beGLOSSY Beauty Festival, Lipiec 2016
Witajcie,
z lekkim opóźnieniem przybywam z pudełkiem beGLOSSY ;)
Zapraszam.
Poniżej pokażę i powiem jakie są moje odczucia co do tej wakacyjnej- festiwalowej zawartości.
Jak wiadomo, wakacje, imprezy, festiwale... i beGlossy postanowiło zaszaleć festiwalowo.
Sama co roku, mam zamiar wybrać się na festiwal do Jarocina, mam rzut beretem, jednak jakoś nigdy się to nie udaje, co roku, mówię: " za rok, już na pewno" :D
Pozostaje pozostać w nastroju i szaleć w domu.
Wracając do pudełka, w lipcowej edycji pojawiło się 6 pozycji, są to większości miniatury, jednak wiemy co bierzemy, bo w regulaminie zakupu, jest informacja, że są to w większości przypadków miniatury. Nie rozumiem oburzenia dziewczyn, gdy piszą że coś małego... fakt, mało kto czyta regulaminy. Ja wyjątkowo nauczyłam się ich czytać.
"Piękno jest w środku" ___ czy tam ono jest?

Zacznę od opakowania, jak zawsze zapakowane w kartonik, który musimy sobie odpieczętować, by dostać się do zawartości. Po otwarciu mamy pudełko "właściwe", rozczarowałam się widząc, że piękna wakacyjna grafika to tylko nakładka na standardowe-różowe pudełko ;/
Szkoda.
Wewnątrz znalazłam takie o to produkty:
Z kolejnością mojego zadowolenia, pokażę każdy z osobna.
Tak na pierwszy ogień idzie suchy szampon Aussie, produkt pełnowymiarowy, do wyboru jeden z trzech wariantów. Do mnie trafił Festival Fresh, bardzo przypadł mi do gustu. Jako, że polubiłam się z sucharami, ratują mnie czasem w nagłych wypadkach. Nowe opakowanie i wnętrze również, świetny zapach i nie ma efektu siwych włosów. Jestem bardzo na tak.
Krem do twarzy YASUMI, dawno temu miałam myjkę do twarzy tej marki, lubiłam. Krem to dla mnie nowość. Już samo opakowanie zwraca uwagę.
Kolejnym produktem, które mnie ciekawi i cieszy, to masło do ciała EFEKTIMA. Dwie wersje do wyboru, dla mnie z masłem Shea, szkoda że nie koksowa. Po pierwszych użyciach jestem miło zaskoczona.
Lakier do paznokci CATRICE, lakieromaniaczka i emalia dopiero na czwartym miejscu? Bywa, mimo że kolor uniwersalny i ponadczasowy, na wakacje bym zaszalała. No i marka nie do końca dla mnie, wolałabym coś bardziej ekskluzywnego ;)
EUBOS krem do rąk i balsam do stóp. Kolejna marka, która jest dla mnie nowością, tego nigdy za wiele. Całkiem ciekawe produkty, tylko szkoda że takie małe.
Całkiem nie dla mnie, bo nie używam, Antybakteryjny żel do rąk. Dla mnie to takie mycie na sucho, które mnie nie przekonuję. Koty uwielbiam- ale myć się jak one, już nie. Mimo ery na oszczędzanie wody, ja wolę myć się na mokro :D Tak całkiem serio, może i przydatne coś w podróży, może się przekonam, zobaczymy, póki co najmniej fajny kosmetyk.
Podsumowując, po mimo tego drobnego nie dociągnięcia w postaci nakładki na pudełko, całkiem ok. Lubię miniatury, bo mogę je poznać, na tyle by wiedzieć, czy dany kosmetyk mi odpowiada czy nie. Szybko zużywamy, nic się nie marnuję.
Wartość wakacyjnego pudła to około 115 złotych, czyli całkiem sporo.
Nowości nigdy dość.
W 10-cio punktowej skali, całość oceniam na mocne 7.
Jak widzicie, zatęskniłam za pudełkami więc kilka wpadnie w najbliższym czasie, jednak najbardziej czekam na to z LETNIEJ PACZKI ;)
Miało byś mnie więcej, jednak mąż nadal chory, zamiast mieć więcej czasu dla siebie ciągle coś staje na przeszkodzie. O wakacjach nawet nie wspominam, bo w tym roku obejdziemy się ze smakiem ;(
Miłego Dnia!!!
Pozdrawiam
mnie kusi jedynie masło i lakier, dobrze że się nie zdecydowałam na zakup ;-)
OdpowiedzUsuńFajna zawartość w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńUdana zawartość :)
OdpowiedzUsuńOj, nic bym dla siebie nie znalazła :((
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Nigdy nie mogłam przekonać się do tych pudełek...
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc bardzo udane pudełeczko, chyba nie ma rzeczy, która by mnie nie ciekawiła ;) Szczególnie szampon i masło :)
OdpowiedzUsuńDobra ocena! Fajne kosmetyki! ^^
OdpowiedzUsuńNajwiększy problem z tymi boxami jest taki, że często dostajemy produkty niedopasowane do naszej cery czy włosów :P
OdpowiedzUsuńHmmm... Szapon aussie...o zgrozo ...ostatnio wypadały mi po nim włosy..
OdpowiedzUsuńZawartość interesująca :)
OdpowiedzUsuńSuchy szampon tak, ale żel antybakteryjny już nie, bo wolisz myć się na mokro :P I jak tu zrozumieć kobietę? :D
OdpowiedzUsuńZnam masełko od Efektima i bardzo lubię. Ogólnie pudełko całkiem fajne :)
Najbardziej przemawia do mnie Yasumii :) uwielbiam ich produkty a tutaj widzę całkiem sporą pojemnośc :)
OdpowiedzUsuńciekawa zawartość:)
OdpowiedzUsuńkremik wygląda ciekawie, balsam do ciała też
OdpowiedzUsuńszkoda, że to tylko nakładka na pudełko bo byłoby śliczne :(
Fajne i nowe dla mnie produkty :)
OdpowiedzUsuńTak chyba pół na pół bym była zadowolona. pierwsze produkty bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńAle masz co testować :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obsrwację :)
chyba nic by mnie nie zaciekawiło, ale ja jestem dziwna jak chodzi o kosmetyki przywiązuję się do sprawdzonych i nie lubię zmieniać
OdpowiedzUsuńfajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
ANRU
Ten żel do rąk można kupić w Rossmannie i przydaje się w torebce kiedy jest się "w trasie", nie ma gdzie umyć rąk a np. chcesz zjeść bułkę :P Ale tez uważamy, że wersja podstawowa w zielonym opakowaniu jest lepsza :D
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość, ale jedyne co bym stąd chciała przetestować jest krem Yasumi :)
OdpowiedzUsuńJedno z lepszych BeGlossy ;)
OdpowiedzUsuńNo jak dla mnie średnia zawartość, ale czerwień lakieru jest obłędna!!!
OdpowiedzUsuń