Idzie Jesień, ChillBox Wrzesień 2016

Witam Was, 

w ostatni dzień wakacji, jutro koniec laby ;)

Miało już nie być pudełek w tym miesiącu, a tu taka niespodzianka.

Zapraszam na pokaz ;)

Przy dzisiejszym święcie blogera, taka niespodzianka zapukała do drzwi ;) 

Jest to moje drugie pudełko, ale żałuje że wcześniej się na żadne nie skusiłam. 

Dopiero co zaczęłam swoją przygodę z tym boxem, dowiaduję się, że dziewczyny robią sobie przerwę, szkoda wielka i czekam na reaktywacje ;))

Zakończenie trzeba przyznać w wielkim stylu, bo w pudełku same skarby. 

Shiny i Glossy powinno uczyć się od najlepszych!! Bo jak dla mnie to Chill jest aktualnie tym

 NUMBER ONE!!!

A we wewnątrz same ciekawostki, oto one:

Piękny kubek muffinka, który był pewniakiem ;) Trafiłam na truskaweczkę, jest cudny <3 Będę miała w czym parzyć i zapijać swoje ziółka.

Oczyszczający scrub do twarzy ORGANIC SHOP , kocham zdźieraki wszelakie, pięknie pachnie. 

Maska do rąk ECOLAB.

Krem do stóp KAFE KROSOTY,  nóżki będziemy rozpieszczać. 

Grecka pianka do mycia ORGANIQUE, myślę oliwki ... pewnie jakiś śmierdziel, musiałam otworzyć ambrozja dla moich zmysłów. 

___________

Znalazło się coś na długie jesienne wieczory, książka ANTIPOLIS 
Tomasza Fijałkowskiego. Koniecznie muszę przeczytać, zaciekawił mnie jej opis. 

Herbatka poobiednia DARY NATURY, bardzo lubię herbatki, ziółka coś dla mnie.

Zapomniałam o ciasteczku z wróżbą, smakowite, a w nim sentencja:

:Nigdy nie żałuj tego co sprawiło,
że choć przez chwilę poczułeś się szczęśliwy"

Trafne :P

__________

Rabaty i inne atrakcje ;)

Jestem bardzo zadowolona z tego pudełeczka :)

Miłej nocy.