Pomadka w Płynie INGRID 307, LIQUID LIPSTICK
Hej,
można powiedzie że jesień wyjątkowo pogodna.
Dziś mała odskocznia od pielęgnacji, słów kilka o ustach.
Zapraszam.
Jak pewnie zauważyliście pokochałam matowe pomadki w płynie różnych marek, jednak nie tylko matami człowiek żyję. Od czasu, do czasu maluje usta czymś innym, czasem po prostu potrzeba mi błysku, a taki daje mi pomadka w płynie INGRID.
Jest to jedna z nielicznych, po którą chętnie sięgam, polubiłam się nią bardzo.
Lekka konsystencja, nie klei ust, ładnie pachnie- do tej woni mam sentyment. Coś mi przypomina tylko nie mogę jej z niczym skojarzyć, jest to miły, jakby słodko-owocowy zapach. Po aplikacji usta ładnie błyszczą i nabierają lekkiego koloru. Wydaję się, że jest to kolor cukierkowy pinkowy, na ustach jest prawie nie widoczny i za to bardzo go lubię. Kolor jest delikatny, a usta lekko muśnięte prawie transparentnym różem.
Minusem takich mazideł, jest trwałość, bardzo ulotna pomadka, tu jest za chwilę jej nie ma. Chyba, że nic nie konsumujemy to trochę na ustach posiedzi.
Smaku nie ma, może tak nie jest smakowa, tylko normalna pomadka z niesmakiem :D Nie próbujcie.
Nie wysusza, nie podrażnia, więc na plus.
Wygląd klasyczny, długi, poręczny i wygodny w malowaniu aplikator.
Opakowanie wyjątkowo trwałe, żadne litery się nie starły, jedynie te z naklejki z kodem kreskowym.
Jest wydajna, jedną aplikacją załatwiamy całe usta, wystarczy mi jeszcze na trochę.
Jak widać na ręce jest dość cukierkowa, na ustach prezentuje się inaczej, same skóra na nich jest ciemniejsza więc takiego efektu nie ma.
Jedyna pomadko-błyszczyk tej marki jaką mam i lubię, nawet bardzo.
Dziękuję portalowi
za fajny upiększający gadzet
Bardzo ładny kolorek, ja ostatnio używam raczej matowe formuły :)
OdpowiedzUsuńJa również, jednak ta wyjątkowo fajna :)
UsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba i zastanawiam się, jakby wyglądała na ustach :)
OdpowiedzUsuńFajna pomadka :) Ja używam ostatnio tylko nawilżaczy do ust ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa z matowymi pomadkami na ustach jakoś dziwnie się czuję, także taki wariant jest dla mnie idealny. Do tego kolor bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuń* niewidoczny
OdpowiedzUsuńKolor w opakowaniu i na dłoni mi się nie podoba. Za cukierkowy. Szkoda, że nie ma zdjęcia na ustach ;)
ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńładny kolorek, bardzo dziewczęcy, choć dla mnie byłby chyba troszkę za jasny :)
OdpowiedzUsuńWolę jednak pomadki :)
OdpowiedzUsuńLubię pomadki w formie błyszczyków :)
OdpowiedzUsuńRóż jest świetny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
piękny kolor, też uwielbiam takie pomadki i moj akolekcja się powiększa :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ale mazidła do ust nie są dla nas ;P
OdpowiedzUsuńKolorek super. Ostatnio kupiłam taką z Lavery.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się kolor :)
OdpowiedzUsuń