SPA Dla Stóp, Tylko z NO36 - Trio Idealne

Witam ,

wieczór już w pełni się rozgościł, po woli czas na sen, a ja wyskakuję z postem, a w nim idealne spa dla naszych zmęczonych po całym dniu stóp.

Opisywać każdy produkt osobno nie wypada, bo jako trio świetnie się uzupełniają i razem dają moc. 

Można powiedzieć lato minęło, stopy zarywamy, jednak o nie trzeba dbać przez cały rok, a nie tylko w sezonie.

Musze Wam powiedzieć, że ten zestaw wybawił mnie w opresji.

Tak samo jak o dłonie, dbam też o swoje stopy, a tu pech, jak nie podejrzenie grzybicy to zrogowaciała skóra na paluchu, na dodatek pęknięta. Jak widać temat ten nie dotyczy tylko, że tak powiem brudasów. 

O tym skąd i jak wyleczyłam paznokcie opowiem już niebawem, dziś zajmę się stopami i skórą, która jest równi wrażliwa jak na innych częściach naszego ciała. 

Przyszło lato i odkryła, że na moim paluchu mam dziwnie twardą skórę, robiła się coraz gorsza i problematyczna, a na koniec pękła. Ból okropny, założenie szpilek to było wyzwanie, na dodatek chodzenie w klapach po pisaku było nie higieniczne i nie wyglądało estetyczne ;/

To co mam ubrać adidasy? Latem paradować w nich w 30

stopniowym upale? No Way!

Tak z opresji wybawiła mnie paczka z portalu u dziewczyn, gdzie wewnątrz znalazłam, coś idealnego dla mnie.

Markę NO36 znałam wcześniej z ich jedwabiu w spary'u do stóp, który jest fenomenalny, tani i godny polecenia produkt. Tutaj też musiało być super, nie pomyliłam się. 

W zestawie znalazłam, trzy kosmetyki:

peeling cukrowy,

żel do stóp,

perełki do kąpieli.

Zacznę od kąpieli, czyli Perełki do stóp z ekstraktem z alg morskich oraz drobinkami soli.

W przezroczystej butelce, pojemności 150 g, znajdują się niebieskie kuleczki i drobinki soli, zapach po otwarciu jest dość intensywny jednak przyjemny. Aromat morski, który przypadł mi do gustu, świeży i przyjemny.

SKŁAD i STOSOWANIE: 

Moczyć nogi w takiej przyjemnej wodzie to relaks i wiele dobrego, skora staje się miękka, ukojona, ładny zapach unosi się w powietrzu co dodatkowo odpręża. Brak tylko plaży, palm i drinków :P 

Kolejnym etapem jest peeling, tutaj powiem Wam, że się zdziwiłam. Spodziewałam się mocnego, twardego zdzieraka, jak to bywają te do stóp. Miłe zaskoczenie, tylko miałam obawy czy da radę. Był lekki, delikatny, a zarazem robił to co do peelingu należy- ściera martwy naskórek.

Zapach, piękny... owocowo-kwiatowo-słodki, bajka.

Tutaj tuba zamknięta w kartoniku, gdzie przeczytać można wszystkie niezbędne  informację. 

SKŁAD i SPOSÓB UŻYCIA:

Chętnie do niego powrócę, gdy gdzieś spotkam. 

Na sam koniec żel chłodzący, który pełni również rolę antyperspirantu do stóp.

Jak to bywa z takim produktami, zapach charakterystyczny, mocny z nudą miętową.

Dość szybko się wchłaniał, stopy ładnie pachniały i były gładkie.

Żel ten upodobał sobie mąż, chętnie nim smarował stopy, które po całym dniu chodzenia w ciężkim obuwiu dawały o sobie znać, oj dawały, wierzcie mi na słowo :D 

Dodatkowo przyniósł mu ulgę i miłe chłodzenie, mi też zresztą. 

SKŁAD:

Dzięki tym produktom moje stopy odzyskały swoje piękno, są jak dawniej, delikatne i miękkie. Kąpiel w perełkach stosuję od czasu do czasu, bo te wystarczają jednak na dłużej. Najszybciej zużyłam peeling, który polubiłam najbardziej.

Wiem, ze jako osobne produkty nie uzyskałam bym takich efektów, jako trio spisały się świetnie.

Dziękuję portalowi 

za możliwość testów, a Wam serdecznie polecam te produkty, warto po nie sięgnąć. 

To byłoby na tyle, życzę wszystkim miłej i spokojnej nocy :*