Party Time, ShinyBox 2016
Witajcie,
poniedziałek przywitał mnie lenistwem i oczekiwaniem na paczki... na jedną nadal czekam.
W tych, które dojechały znalazła się najnowsza edycja pudełka, które subskrybuję już od od jakiegoś czasu.
To zaczynamy
Nie mogłam doczekać się listonosza i szukałam podpowiedzi na fb, jak przeczytałam, że ktoś napisał ZNOWU KREM FAROMONA zrobiłam kwaśną minę i pomyślałam, już go nie chcę.
Gdy je odebrałam, otwierałam niechętnie. Jednak po otwarciu, ku mojemu zaskoczeniu, nie było wspomnianego kremu i się ucieszyłam.
Rozmyślając o ostatnich pudełkach, doszłam do wniosku że marka chcę przyciągnąć klientów na ilość dawanych kosmetyków, a nie jakość. Grudniowe, które miało być WOW, okazało się słabe. Tym razem nie liczyłam na zbyt wiele, już miałam zakończyć subskrypcję, jednak jakimś cudem pozostaję. Najczęściej jest to przegapienie terminu pobierania opłaty :D
Tym "cudem" moje konto uszczupliło się o 49 złotych, a ja zostałam posiadaczką pudełka Party :P
I co o nim powiem...
Jak zawsze broszury, kody rabatowe, karta poroduktowa, to nas czeka zaraz po otwarciu, jednym słowem makulatura.
Jest, co to najważniejsze... kosmetyki, dużo kolorówki i coś do włosów, więc na plus.
Jak Party to musi być kolorówka, jest jej sporo.
Aż 10 produktów zagościło tym razem.
Prawię same produkty pełnowymiarowe, jedno mini opakowanie, jeden prezent.
Zacznę od produktu, który mnie zdziwił i rozczarował, na początku myślałam że to tusz- mówię znowu? Jednak otwieram dziwna szczoteczka, czytam, żel do stylizacji brwi... hm.. coś nie dla mnie kompletnie, zresztą zobaczcie jaki kolor mi się trafił- popiel. Już wolałabym tusz :P
Dalej jest już dobrze, chwilami bardzo.
Rzęsy NEICHA , marzę o takich od dawna, jakoś kupić nie mogłam. Chętnie wypróbuje i pokombinuje ze swoim lookiem. Sugerowana cena to: 16,90
KleECHA , dobrze że o tym pomyślano, jak zobaczyłam rzęsy, pomyślałam czym je zamocuję, jednak jest i klej.
Cena 14,90
Emulsja rozświetlająca JOKO MAKE UP, mam od konkurencji... jednak tutaj inny odcień, a przy okazji zakochałam się w tym produkcie. Więc jestem zadowolona, tuba ma pojemność 25 ml, nie jest aż tak wiele, pewnie dość szybko zużyję. Ślicznie pachnie, długo się utrzymuję na skórze i pięknie mieni.
Cena: 9,90
Lakier do paznokci CUCCIO jest to prezent, trafiłam na bardzo ładny kolor.
Cień do powiek w kredce FABERLIC, odcień brązu więc uniwersalnie i będzie mi pasować. Nie znam marki, chętnie wypróbuję. Sugerowana cena : 22,50
Krem pod oczy I'ORIENT lubię kremy pod oczy, ten jest dla mnie nowością, produkt pełnowymiarowy i naturalny. Opakowanie również na plus. Cena 64,00
Pasta BLANX , lubię je nie powiem, jednak płacenie za małe opakowanie pasty- słabo. Już lepiej wyglądałby gdy byłaby to duża wersja albo prezent :P Chociaż różnie z tymi pastami bywa ;)
Cena za duże opakowanie to około 22,90 , tutaj mamy tylko 15 ml.
Maseczka ryżowa BANDI , jak się cieszę że nie wspomniany krem. Maseczek nigdy dość.
Cena: 6,90
Eliksir w olejku do włosów GLISS KUR dawno temu, gdy nie wiedziałam co to blogi, chętnie używałam tej marki, lubiłam ich produkty, dlaczego zaprzestałam nie wiem. Chętnie zużyję.
Eliksir jest płynny i ślicznie pachnie, moje włosy lubią wszelakie różności do nich.
Cena 18, 99
Tak to wszystko się prezentuję, są mocne strony jak i słabe tego boxu.
Jednak jak dla mnie bardzo udane, lepsze i to dużo od grudniowego.
Co Wam najbardziej się podoba?
Miłego poniedziałku.
Podoba mi się ten box :)
OdpowiedzUsuńLepiej napewno niż beglossy styczniowe :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor lakieru to niestety wszystko co podoba mi się w tym boxie.
OdpowiedzUsuńŁadny kolor lakieru Ci się trafił :)
OdpowiedzUsuńMi przypadły do gustu rzęsy i żel do brwi :)
OdpowiedzUsuńsuper pudełko a krem pod oczy jest świetny :) a czy któryś z produktów był prezentem za subskrybowanie?
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawe pudełeczko tym razem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo przyzwoita zawartość:)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy ale dużo z nich nie znam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/wwwdressplpl-sukienki-dla-kazdej-z-nas.html
Bardzo fajne pudełko, ja też chcę....:)
OdpowiedzUsuńteż mam, też mam :D
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor lakieru!
OdpowiedzUsuńCiesz się nowymi kosmetykami i niech Ci Terri służą:*
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko. Produkt Gliss Kura też mam :)
OdpowiedzUsuńfajna zawartość boxa ♡
OdpowiedzUsuńJednych to pudełko zachwyca :) Drugich nie :) Ja zamówiłam swojego czasu dwa pudełka i z nich zrezygnowałam ... :( Zastanawiam się czy w jakieś inne nie zainwestować ale boję się rozczarowania ...
OdpowiedzUsuńCałkiem niezłe pudełko.
OdpowiedzUsuńFaktycznie Shiny zaczęło stawiać na ilość, ale muszę przyznać, że w tym miesiącu zawartość jest całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńTe rzeski wpadły mi w oko :)
OdpowiedzUsuńspoko ale jakoś mam wrażenie, że te pudełeczko już tak nie fascynują zawartością jak kiedyś
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych kosmetyków nie miałyśmy więc pudełko według nas ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPudełko całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńO, jak fajnie! trafił Ci się lakier.
OdpowiedzUsuńA mi masełko do ciała :))