×

Bell Secret Garden Eyeliner Colorful 01 i 03 Czy Takie Super?

Hej, 
Dziś kolejna odsłona kolekcji Bell Secret Garden, a dlaczego, bo na dniach znika ona z półek Biedronki, więc jeśli nad czym jeszcze się zastanawiacie, biegiem na "polowanie" :D Tylko bez bójek, proszę.
To zapraszam.



Na  wstępie trochę się wytłumaczę, nie ma zdjęć na mnie :P Wyglądam jak wyglądam- zarosłam, muszę wybrać się na wosk :P Lubię lekki hardcore :D Dodatkowo jestem chora, na szczęście już końcówka tego dziadostwa. Jak tylko się ogarnę, wrzucę makeup na IG z tymi eyelinerami w roli głównej. 

 W ofercie były 3 warianty kolorystyczne, fiolet, zieleń-turkus ( jak kto woli, sama nie wiem czy ten kolor jest bardziej zielony niż turkusowy, czy na odwrót) oraz złoty. Wybrałam dwa, bo jakoś złoto nie dla mnie, nie przepadam za tym kolorem, gdyby pojawiła się srebrna, oj to tak.
Te dwa idealnie pasują do mojej tęczówki. 

Kreskę na oku polubiłam już dawno, zazwyczaj jest to czarna, wyrazista, czasem lubię zaszaleć kolorem, kładę solo lub łącze z czernią. 
Gdzie je można  było kupić i jeszcze bywają? Biedronka- chyba każdy zna.


Zgrabne, poręczne i praktyczne opakowania. 
Cena to 9,99 za sztukę. Nie dużo, mój ulubiony czarny tusz kosztuje ponad 30 ;/ Tu za tę cenę mam 3, tylko czy ta cena warta jest grzechu??


Do aplikacji wyjątkowo nie ma pędzelka, a ja je uwielbiam, łatwiej mi się maluję, tylko cos twardsze, niby rysik, w porównaniu coś jak w pisaku tylko na kiju haha ( tak teraz macie ubaw )


Nie wiem czy ja nie potrafię tym malować albo coś nie gra do końca. Chyba raczej to drugie, po tylu próbach powinno wychodzić. Wiec na raz kreska, to za mało, by efekt był wyrazisty trzeba dać trzy warstwy. Lekko muskając po powiece, bo gdy przyciskam mocniej robią się smugi ( wiecie o co chodzi ) Raz jak zaczęłam poprawiać to końca nie było, a na oku miałam już kreche prawie pod brwiami :D Taka ja zdolna. 

Tu jedno maźnięcie 


Dość marudzenia, bo teraz będą pochwały ;)

Eyelinery mimo wszystko mają śliczne metaliczne kolory, co najważniejsze trwałe. Jak już przebrniemy przez malowanie, możemy cieszyć się długotrwałym efektem przez wiele godzin, a nawet cały dzień.  Kolor jest wyrazisty i ładnie się prezentuję, nie osypują się gdy grubiej się ich nałoży, same nie ścierają. Na plus jeszcze przemawia jeszcze cena. 

Kto je polubił? U kogo sprawują się lepiej niż u mnie? 


Miłej reszty dnia, nareszcie ciepło i słonecznie :))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)


Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Oświadczam , że wszystkie zdjęcia, recenzje i prace wykorzystane na tym blogu są mojego autorstwa i są moją prywatną własnością. Kopiowanie , przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów bez mojej zgody jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich .

Copyright © 2016 teriiworld , Blogger