Bielenda, Vegan Freindly, Peeling Do Ciała, Owocowy Szok
Cześć,
pełna optymizmu i słońca witam się leniwie w sobotni poranek.
Dzień leniwy jednak nie będzie, tak ostatnio u mnie jest brakuje czasu na wszystko, tak też było wczoraj na post nie wygospodarowałam czasu ;)
Dziś zapraszam na owocowy szok z marką Bielenda.
Zapach przypomina mi też cukierki z dzieciństwa, które kupowała mam, a moim ulubionym smakiem był własnie arbuzowy, zresztą nie tylko mój i czasem na wyścigi było przebieranie cuksów :D To były czasy... aż łza w oku się kręci. Co najlepsze cukierki nadal można kupić. Miłe wspomnienia pomógł przywrócić kosmetyk i wyszło na plus, bo bez zbędnych kalorii.
Klasyczna tuba, na klik a w niej 200 ml czerwonej mazi.
Jest to peeling cukrowy, dość mocny na początku, te czarne kropki to mielone pestki kokosa.
Konsystencja łatwo wydostaje się z opakowania, nie jest zbyt gęsty ani rzadki.
Podobają mi się trzy ikonki na opakowaniu, jest to produkt pochodzenia roślinnego, bez pochodzenia zwierzęcego oraz prosta receptura.
SKŁAD:
"Peeling niezwykle skutecznie, a jednocześnie delikatnie, złuszcza szorstki, zgrubiały martwy naskórek, oczyszcza skórę, przywraca jej gładkość i miękkość. Peeling doskonale nawilża, wspomaga jędrność i elastyczność skóry, poprawia jej kondycję i wygląd.
Owocowa formuła peelingu została wzbogacona o prowitaminę A, pochodzącą z naturalnych olejów roślinnych – silny antyutleniacz o działaniu przeciwrodnikowym i odmładzającym.
Pobudzający kolor i egzotyczny wakacyjny zapach, dodają energii, pobudzają do działania i ożywiają zmysły."
Śliczne, wesołe opakowanie, zwracające uwagę, większość z nas kupuje oczami, design nie jest nachalny. Wiosennie i świeżo.
Po użyciu skóra jest miękka, gładka, ślicznie pachnie. Nic mnie nie uczuliło, brak zaczerwienienia czy świądu.
Jestem zakochana w tym kosmetyku, serio, dawno nie miałam tak świetnego peelingu, nie dość że naturalny to jeszcze rewelacyjnie pachnie.
Kosztuję tez niewiele, bo płaciłam około 10 złotych, a kupiłam go w Lewiatanie :D
Można go wygrać u mnie w konkursie rodzinowym na INSTAGRAMIE KLIK, więc serdecznie zapraszam, kto jeszcze tam nie był. Na blogowym tez :P
Z tej serii jest jeszcze peeling pomarańczowy oraz 5 maseł do ciała: avocado, pomarańcz, kokos, buriti, karite i arbuz.
Ja jestem bardzo na tak, będę polowałam na pomarańczkę i może jakieś masełko, a Wam szczerze polecam, bo warto.
Jestem bardzo, bardzo zadowolona i zauroczona zapachem <3
Miłej i słonecznej soboty Wam życzę i zapraszam do komentowania oraz udziału w konkursach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".