×

Moisturizing Petit BB Holika Holika, Nawilżający Krem BB , Tania Wersja, Czy Dobra?

Witacie,
mam nadzieję, że pełni optymizmu i chęci do pracy, bo to dopiero początek tygodnia. Oby szybko, intensywnie i bardzo pozytywnie minął. 
Dziś mam dla Was recenzje, która spędza mi sen z powiek, już dawno powinna się ukazać, a ja dopiero dziś z nią przychodzę. 
Zapraszam



Azjatyckie kosmetyki robią furorę u nas to już fakt, jeśli jakiś sklep jeszcze nie ma w swoim asortymencie kosmetyków tej maści jest daleko w tyle. Sama mam lekkiego fioła na punkcie tych specyfików, chętnie je oglądam i kupuję, w większości przypadków kuszą już same opakowania. Na dzień dzisiejszy na swoją facjatę nie kładę podkładów, "jadę " na kremach  BB. Nie naszych, bo z azjatyckimi są bez porównania, niekiedy taki kremik daje mi lepszy efekt niż średniej półki podkład. Pokochałam azjatyckie bibiki bez pamięci, serio!

Aktualnie jestem wierna trzem, tego błękitnego przyjemniaczka Holika Holika oraz dwa Skin79 - ślimakowy i Gold ( już me serce krwawi, bo ich nie ma, zostały zastąpione jednym ślimakowo-goldem :P ) 
Trochę wkurza mnie to w azjatykach, że coś jest, a za chwilę tego nie ma, jak serum, które pokochałam Loiele, olejek Misha, pianka Skin79 lotosowa czy wspomniane BB wrrr 
Pomyślałam, że napiszę o tych kosmetykach widmo, bo zdarza się je odszukać na eBay, tylko czasem ich cena przyprawia o ból głowy.

Wracając do tego maleństwa, kremik zamknięty jest w tubce, która ma pojemność 30 ml, niby nie wiele, jednak wystarcza na bardzo długo. 
Do wyboru mamy aż 5 wersji, moja jest nawilżająca, co bardzo spodobało się mojej skórze. 
Odpowiednie nawilżenie to podstawa i długość makijażu gwarantowana. Dodatkowym plusem jest ochrona przed promieniowaniem UVA i UVB, chyba mało który azjatyk tej ochrony nie posiada. W naszych kosmetykach graniczy to z cudem, a ochrona przed szkodliwym promieniowaniem jest tak ważna, dzięki temu możemy dłużej cieszyć się młodym i pięknym wyglądem ;P

Kolejnym dodatkowym plusem jest obecność kwasu hialuronowego, moja skora bardzo się z nim lubi.
Szperając w internetach doszłam do wniosku, że wersja nawilżająca jest najciemniejsza i zarazem ma najcieplejszy odcień, nie wpadający w różowe tony. Mi bardzo odpowiada taki kolor.

Tutaj akurat w sztucznym świetle.


Tu w świetle słonecznym.

SKŁAD:

Water, Cyclopentasiloxane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Titanium Dioxide, Methicone, Dimethicone, Butylene Glycol Dicaprylate/Dicaprate, Butyelene Glycol, Dipropylene Glycol, Cyclomethicone, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, PEG-10 Dimethicone, Caprylic/Capric Triglyceride, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Tribehenin, Iron Oxides(CI 77492) & Mica & Methicone, Polymethyl Methacrylate, Disteardimonium hectorite, Triethyl Citrate, Hydrogenated Castor Oil Isostearate, Sodium Chloride, Iron Oxides(CI 77491) & Mica & Methicone, My Asia Beauty, Iron Oxides(CI 77499) & Mica & Methicone, Sorbitan Sesquioleate, Phonoxyethanol, Glyceryl Behenate, Methylparaben, Polyglyceryl-6 Octastearate, Propylparaben, Fragrance, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate


Nakładam go zawsze paluchami, bo tak mi najwygodniej, nie wystraszcie się gdy zaczniecie nakładać, a Wasza twarz stanie się jasna, on tak ma. Po chwili stopi się ze skóra i przybierze jej odcienia. Polecam kłaść mniejsze ilości i dołożyć w drugiej warstwie by nie przesadzić ;) Wystarczy go niewiele  by ładnie pokryć całą twarz.

Kryje średnio dobrze, drobne niedoskonałości zakrywa, z większymi już tak dobrze sobie nie radzi.
Gdy będziemy chcieli zmatowić sobie skórę bibułką, może się zetrzeć, taki wrażliwy na ścieranie. Jednak gdy go nie ruszamy wytrzymuje bardzo długo. 

Zapach ma bardzo przyjemny i świeży.
Ten krem jest idealny do codziennego makijażu twarzy, w tym go sobie chwalę, zachowuje się bardzo naturalnie, nie ma efektu sztuczności czy maski. Wtapia się idealne w skórę i jej kolor.

Z demakijażem też nie ma większych problemów, oleje myjce czy nasze płyny micelarne i reszta zabiegów gwarantują czystą twarz, bez resztek koloru. 
Azjatyckie kremy bb dają świetne efekty, idealnie wygładzają skórę, to dzięki silikonom które zawierają, należy o tym pamiętać. Moja twarz nareszcie kwitnie, jest ładna i bez większych problemów, właśnie dzięki nim, bo wcześniej jakoś tego nie widziałam. Tylko należy pamiętać o jednym, by je dobrze zmywać, a skórę dobrze nawilżać. Czyli cały szereg zabiegów pielęgnacyjnych, może trochę czasu  zajmują, jednak warto. 


Jeśli Was zaciekawił, kupić go można już u wielu polskich dystrybutorów, jak i w sklepie MyAsia KLIK TUTAJ  , aktualnie w cenie 39,99.

Jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z kremem bb to myślę, że warto zacząć od niego, bo wypada całkiem dobrze, a kosztuję niewiele. Ja z nim się polubiłam, aktualnie wydłubuje resztki z tubki :P

Dziękuje 


za możliwość testów. 


Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejny post ;)
Miłego :*






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)


Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Oświadczam , że wszystkie zdjęcia, recenzje i prace wykorzystane na tym blogu są mojego autorstwa i są moją prywatną własnością. Kopiowanie , przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów bez mojej zgody jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich .

Copyright © 2016 teriiworld , Blogger