Glacial Therapy, Peeling Moim Przyjacielem - LAB5033 Switzerland
Witajcie,
jak ten czas mi szybko minął, patrzę a tu ostatnio post we wtorek... a ja myślałam że to był piątek :D
Kilka dni choroby rozbiło mnie całkowicie, na szczęście dziś już w dobrej kondycji.
Zapraszam na post.
Pierwsza jesienna choroba za mną, rozłożyło mnie na amen... dodatkowo mąż miał tydzień urlopu- dobrze bo mogłam sobie pozwolić na lenistwo i leżakowanie :D Chociaż On zawsze plany mi krzyżuję i liczy się wtedy wszystko inne.
Wróćmy może do postu, może wszystko inne ciekawsze no ale pozostawię to dla siebie.
Kosmetyk ten jakiś czas temu znalazłam w pudelku liferia, chyba przed ostatnim... teraz po czasie widzę, że dla mnie to właśnie pudełko czerwcowe było bardziej udane. Znalazłam w nim sporo fajnych i dla mnie nowych rzeczy, po które chętnie sięgam.
Pudełko można zobaczyć - tutaj klik
Teraz widzę, że jest jeszcze trzecia rzecz po którą chętnie sięgam, a co? Pomadka NABLA :)
Peeling bo o nim mowa schowany był w kartoniku i dużym, masywnym, plastikowym słoju o pojemności 200 ml.
Jest to dość mocny solny ździerak, o super odświeżającym zapachu, czuć sól i mentol, dla mnie boomba.
Konsystencja bardzo mnie zaskoczyła, jest bardzo plastyczna i przyjemna w dotyku, coś jak modelina po wyrobieniu ;)
Jest wydajny i świetnie się rozprowadza na wilgotnej skórze, dobrze zmywa.
Zobaczcie jak ślicznie wygląda i ten kolor... na myśl przychodzi lato, słońce i piaszczysta plaża... ahhh
Kosmetyk ten posiada minerały z morza martwego, będziemy pięknieć po jego użyciu ;)
Skład:
Mogę śmiało powiedzieć, że go pokochałam, tak, tak pokochałam.
Uwielbiam ten mentolowy aromat, jest mocny i czuć go po kąpieli w całej łazience.
Dobrze ściera martwy naskórek, skóra staje się gładsza i delikatniejsza, no i nawilżona.
Uważajcie tylko gdy macie jakieś podrażnienia na skórze bo może być nieprzyjemnie.
Sól - rany... chyba że ktoś lubi, to spoko :D
Ja lubię po depilacji, zastosować peeling, tutaj nie pomyślałam i położyłam... dużo zimnej wody musiałam użyć, by złagodzić pieczenie i ból. Mądry Polak po szkodzie.
Po aplikacji na skórze poczujemy przyjemny chłód i ukojenie, rewelacja, idealnie wpasował się w upalne dni, szkoda że było ich niewiele.
Cena za taki alpejski rarytas to około 40 złotych.
Wiece, jestem w stanie go kupić po raz kolejny ( gdy ten skończę) Tylko gorzej z jego zakupem u nas, szukałam i znalazłam tylko na vinted :D
Ja jestem z niego bardzo ale to bardzo zadowolona i chętnie po niego sięgam.
Znacie ten kosmetyk?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".