Rossmann Promocja 2+2, Co Kupiłam I dlaczego Tak Mało ?
Hejka,
wczoraj się chwaliłam teraz post trochę inny, pokażę co kupiłam ale bardziej będę marudzić, dlaczego?
Zapraszam do lektury.
Promocja goni promocję, wyprzedaże, szaleństwo i dzikie tłumy.
O tym, że jest jakaś akcja w Rossmannie nie trudno nie wiedzieć, trąbią w tv, radio na facebooku czy instagramie. Lista zakupowa goni listę zakupową... ja kupię to, ja tamto, ja wykupie pół roska i pobije dwie baby :D Ot taki żarcik z rana :P
Zaraz się zacznie szał ciał z Wishlist Rossamnn :P Sorry ale będę je omijać szerokim łukiem, znudziło mnie już to wszystko. a asortyment sklepu znam doskonale. Czy pojadę i coś kupię nie wiem jeszcze, kolorówki mi nie brakuję.
Na ostatnich dwóch akcjach -49% nie była. Postanowiłam pokazać się na 2+2 i co? Słabo.
Na ostatnich dwóch akcjach -49% nie była. Postanowiłam pokazać się na 2+2 i co? Słabo.
Byłam, bo zmusiła mnie do tego sytuacja, zapasy żelowe skończone, pasta to, siamto.
Aplikacja ściągnięta to idę, bo muszę.
Wiecie co, jestem rozczarowana, dlaczego to 2+2 to tylko 2+2? i to na różne kosmetyki.
Chciałam zrobić większe zakupy... moje większe zakupy ale nie aż tak wielkie, bo zaliczyłam 2+2 i 2+1 :D czyli 7 kosmetyków, no dobra w sumie 8.
Miałam ochotę na więcej nowości do kąpieli, niestety jakoś wzięłam tylko to co musiałam, chociaż i tak wyszło trochę więcej.
Oczywiście z promocji można było skorzystać tylko raz, jedna aplikacja - jeden zakup.
Oczywiście z promocji można było skorzystać tylko raz, jedna aplikacja - jeden zakup.
Tym sposobem kupiłam:
Poniżej kolejne żele, Palmolive - lubię je od zawsze, tutaj akurat duża pojemność. Dwa myjaki Isana, ten kokosowy ślicznie pachnie, różowy też, ale wiecie kokos to kokos.
Kosmetyki Alterra chodzą za mną od dawna, w końcu skusiłam się na dwa żele, które pachną pięknie. Miały być jeszcze maski do włosów, wyprawa do innego sklepu niż zawsze nie jest dobrym pomysłem, nie potrafiłam tam nic odszukać :D sklepowe alejki były zapełnione, nie przyjemnie jednym słowem.
Ostatni etap mojej wyprawy skończył się tak:
Pasta do zębów Sensodyne, jeszcze jej nie miałam, jednak po kilku razach stwierdzam, że Lacalut bardziej lubię tz moje zęby.
Pianka Nivea, miałam różową wersję, musiałam wypróbować tej, nie wiem która fajniejsza, obie są super. O różowej wersji pisałam TUTAJ KLIK
Antyperspirant w kulce kolejny, nawet nie wiem który, bo używam och bardzo namiętnie, nigdy jeszcze mnie nie zawiódł. Również pojawił się na blogu, WPIS TUTAJ KLIK , jeden z moich ulubieńców.
Całość prezentuje się następująco:
Gdyby ta promocja podlegała wielokrotności z pewnością zakupy byłyby większe, a tak kupiłam to co musiałam plus kilka nowości. Fakt, kilka złotych zaoszczędziłam jednak jakaś wielka kwota to nie była. Oczywiście zakupy robiłam "na dwa razy" żeby skorzystać z 2+1... super że są jeszcze miłe panie ekspedientki.
Ciekawa jestem jak będzie wyglądać nadchodząca akcja, z kosmetykami, czy będą jakieś limity?
Kto się wybiera?
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".