Bell, Moroccan DREAM Matte Liquid Lips 02, Róż i Już
Witajcie,
tydzień blogowy dziś wyjątkowo zacznę w niedzielę, zapraszam na post, w którym gości piękny róż od Bell oczywiście w matowym wydaniu.
W matowych pomadkach zakochałam się jakiś czas temu, są trwałe, dają niesamowity efekt.
W mojej kosmetyczce jest bardzo dużo różnych kolorów no i marek. Jedna z nich jest właśnie ta, Bell - to nasza rodzima marka. Można śmiało powiedzieć : "Cudze chwalicie, swego nie znacie"
Pomadki Bell z serii Moroccan DREAM były dostępne w Biedronce w zeszłe lato, kupiłam bez zastanowienia, kolor który mnie skusił- róż.
Tym sposobem znalazłam swój ulubiony kolor w wydaniu pink.
Jest to śliczny przytłumiony róż, nie jest tandetny a wyrazisty.
Z tego co pamiętam pomadka kosztowała około 10 złotych. Ubolewam nad faktem, że po jakimś czasie opakowanie tz złote ornamenty się ścierają. Ta na zdjęciu to nówka sztuka ( tak, mam dwie :P )
Post ten miał ukazać się już dawno, jednak ostatnio wrzuciłam foto na insta, wiele osób było zaciekawione kolorem moich ust, to zadecydowało ostatecznie, że czas na post z pomadką Bell.
Jest to płynna, pomadka w formie błyszczyka, posiada wygodny i dość precyzyjny aplikator.
Konsystencja jest płynna i kremowa, klarowna, ładnie pachnie.
Aplikacja jest łatwa i bezproblemowa, pomadka szybko i ładnie zastyga do matowego wykończenia.
Lubię je za to, że nie wysusza moich ust,są takie maty które po całym dniu sprawiają że moje usta są wyschnięte na wiórek... np zauważyłam że mam tak po Sleek'u ;/ Tutaj jestem mile rozczarowana, bo usta są w dobrej kondycji.
Lubię ją za kolor, za trwałość u mnie trzyma do 6 godzin w zależności co jem.
Nakładam jedną lub dwie cienkie warstwy, zależy jaką intensywność chcę uzyskać.
Tak to ja z pomadka Bell na ustach i nowej fryzurze.
Z tej serii mam jeszcze odcień nude jednak bardzo rzadko jej używam, bo nie specjalnie mi się podoba i wpada w żółte tony, nie specjalnie lubię takie wydania, wyglądam nudno i beznadziejnie :P
Cała seria liczy aż 6 kolorów, ja mam 01 i 02. Reszta to odcienie czerwieni, mocniejsze i słabsze, szkoda że nie kupiłam właśnie czegoś jeszcze. W sumie nic straconego, bo nadal można je kupić, co prawda w Biedronce tej serii u siebie nie widziałam, tak na stronie producenta czyli Bell jest bardzo bogaty asortyment.
02 możemy kupić tutaj klik cena 9,90
Matowa pomadka w płynie Łączy w sobie zalety błyszczyka i nawilżającej pomadki. Płynna konsystencja sprawia, że aplikacja jest łatwa – produkt rozprowadza się gładko i precyzyjnie. Dzięki właściwościom nawilżającym, pomadka zapobiega wysuszaniu, powstawaniu nieestetycznych skórek i sprawia, że usta są miękkie i kuszące. Pozostawia matowy efekt w intensywnym, nasyconym kolorze.
Mam jeszcze całą serie pomadek, które koniecznie muszę Wam pokazać, polubiłam Bell za jakość, można wyszukać prawdziwe perełki, cena jest fajna, a każde nowości pojawiają się np w Biedronce czy Lidlu ( tam tez bywają kosmetyki tej marki )
Jak już wspomniałam kolor 02 jest moim ulubionym różem, uwielbiam go <3
Znacie te matowe pomadki Bell?
Jakie są wasze ulubione?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".