Liferia, Październik 2017, REGENERACJA
Witajcie,
co za szalony dzień, jednak mam czas dla Was,
dziś opowiem o październikowym boxie Liferia... chociaż już za chwilę grudzień.
Niespodzianka z zawartości - zerowa, kilka dziewczyn wcześniej otrzymało pudełka, wiec zobaczyć je wcale trudno nie było. Zawartość fajna, cieszyłaby mnie tak pół miesiąca temu, teraz emocje opadły i cóż zero uczuć.
Kosmetyczne niespodzianki miały dotrzeć na początki listopada, do mnie doszła wczoraj -20go... Dobra były przeprosiny, pokuszona dodatkowym kosmetykiem w postaci maski, ucieszyłam się. Zresztą czego ja oczekuje, dostaję je za free to powinnam się cieszyć, pewnie nie jedna tak powie.
Wracając do maski- wiecie ile jej się naszukałam?!
Otwieram kopertkę tam misie, box , otwieram... hm... a gdzie maska? Nie ma już. Gdy już miałam wyrzucić kopertę, na odwrocie w foliowej kieszeni, jest saszetka z maską...
Maska. która była wcześniej. "Rynce opadajom"... tak się poczułam. Wzdrygnęłam ramionami i odłożyłam karton, bo serio nie wiem co napisać.
W między czasie dostałam kilka emaili od dziewczyn "po fachu" czy może mam Liferie... czy wiem co jest grane. Z tego co wiem, zauważyłam idą paczki partiami, te pierwsze kilka, u mnie i wiem , że jeszcze wiele nie dostało. Dziwna sprawa, pozostaje snuć domysły i teorie spiskowe, jedno z lepszych, dobrze zapowiadających się boxów w naszym kraju leży logistycznie... a może finansowo.
Tego z pewnością się nie dowiemy, jednak jakieś słowa ze strony marki, jakieś konkrety by się przydały, bo chowanie głowy w piasek, gdy coś się psuję, nie jest pozytywne.
Jest jak widać, kosmetyki fajne, nie znane, tylko co z tego jak październik zwyczajnie się nie udał Liferii.
Teraz ciekawe jak to dalej się potoczy, czy listopadowe dojdzie na czas, w sumie to już by musiało być.
Jedno co mnie cieszy, to możliwość przetestowania JELLY BEAR HAIR, naczytałam się opinii po internetach, że takie nie dobre... a mi smakują, są pyszne, jak widać mam inne kubki smakowe ;)
Ponad to, w boxie znaleźć można było 4 inne kosmetyki:
Spray do włosów,
Eyeliner w kredce
Masełko do ciała
Krem pod oczy
Ktoś nadal jeszcze czeka na to pudełko?
Miłego wieczoru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".