×

Makeup Revolution, Mint Chocolate, Miętowa Słodycz

Cześć, 
dziś przybywam z piękna miętowa czekoladką MUR, z zewnątrz jest śliczna, coś dla fanek koloru, a jak prezentuje się wewnątrz? Czy jestem w pełni zadowolona? Zapraszam do przeczytania recenzji
Gdy tylko usłyszałam, że będzie Mint czekolada, wiedziałam że ją chcę. 
Aż pokusiłam się zamówić ją z Uk... ;)
Cena tej pięknoty od Makeup Revolution to około 40 złotych, pewnie będą pojawiać się promocje więc cena będzie niższa. Z tego co się zorientowałam, "starsze" siostry można upolować za 23 złote, widziałam ostatnio w którymś sklepie internetowym. 


Makeup Revolution to bardzo szeroki asortyment kosmetyków do makijażu, dobra jakość w stosunkowo niskiej cenie. Ta miętowa paleta jest prawdopodobnie inspirowana paletą ABH Subculture, więc jeśli lubicie tańsze produkty do makijażu i zielenie, ta paletka MUR jest dla Was.

Tradycyjnie czekoladka jest w kartoniku z okienkiem, przez które można podejrzeć zawartość. 
Brązowo miętowa obudowa, jest uroczo. Duże lustereczko zobaczymy tuż po otwarciu. 
Cienie PACHNĄ!
 Jest to nuta mięty, trochę dziwna ta mięta , jednak nie ma co narzekać, paleta Too Feced to, to nie jest :D

Wewnątrz znajdziemy pacynkę do nakładania ceni, jednak ja ostatnio przyzwyczaiłam się do pędzelka, który świetnie rozciera i blenduje kolory, może Wam pokażę zestaw, który bardzo polubiłam ;)

  

16 odcieni, tradycyjnie dwa większe.
 W tym wydaniu dominują kolory matowe oraz metaliczne, dla mnie bomba.
Kolory są zróżnicowane, nie jest monotematycznie, mamy zimniejsze jak i ciepłe odcienie.




Uwielbiam zielenie i odcienie ceglaste, mam swoich faworytów. Niestety kilka jasnych kolorów jest bardzo słaba, zwłaszcza matowe odcienie.

Tak wyglądają kolory na ciele bez bazy, są to dwa lekkie muśnięcia ręki, oczywiście można je stopniować, łączyć, bardzo ładnie się rozcierają, są miękkie i kremowe. Na bazie z pewnością zyskają na intensywności. 

Skład:

Mica, Talc, Magnesium Stearate, Paraffinum Liquidum, Ethylhexyl Palmiate, Polobutene, bis-Diglyceryl Polyaccyladipate-1, Parfum, Dimethicone, Methylparaben, Propylparaben, [+/- Cl 77491, Cl 77491, Cl77007, Cl 15850, Cl 16035]

Dla mnie petardą jest kolor: Commotion, cudny metaliczny,odcień zieleni, który posiada iskrzące się drobinki. Idealnie nada się jako dodatek do kilku kolorów jak i jako sam. Mój ulubiony.
Posion Ivy oraz Rivals też świetnie wpasowują się w  moje gusta, pierwszy to typowy mat, typowa ciemna zieleń. Drugi metaliczny z drobinkami złotego, który ładnie z nim kontrastuję. 

Kolejnym ciekawym kolorem jest Lust, na pierwszy rzut oka ciężko go określić, brąz, zieleń czy niebieski... taki kolor benzyny, brąz z opalizującymi , niebiesko-zielonymi drobinkami.

Worlds Apart, matowa cegiełka, ładny, ciemny odcień czerwieni, bardzo lubię takie kolory. Kremowy, mocny pigment, fajnie się rozciera, beż żadnych dodatków.

Distorted , to taki typowy miedziany odcień, metaliczny, śliczny aczkolwiek chyba coś w ten deseń jest w Golden Bar. 

Bałam się tego żółtego, mocnego ocienia - Disturbance, nie ma się czego bać, bo to metaliczne, żółte złoto. 

Poniżej jeszcze zdjęcie w naturalnym świetle, w świetle sztucznym ślicznie odbijają się wszelakie drobinki, cy metaliczny efekt.


Jak Wam podobają się kolory? Lubicie zielenie? Czy raczej to nie Wasze kolory?

Ja jestem większością zauroczona, te które wymieniłam podobają się mi najbardziej.
Fajnie, że paleta posiada matowe jak i metaliczne, błyszczące kolory, przez to jest różnorodna.

Cóż mogę powiedzieć bardzo lubię czekoladki Makeup Revolution, tak... mam już kolejną, tym razem obojętnie nie mogłam przejść obok Rose Gold <3
Może kiedyś skuszę się na coś droższego, jednak póki co wystarczają mi palety MUR .


Miłego wieczoru 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)


Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Oświadczam , że wszystkie zdjęcia, recenzje i prace wykorzystane na tym blogu są mojego autorstwa i są moją prywatną własnością. Kopiowanie , przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów bez mojej zgody jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich .

Copyright © 2016 teriiworld , Blogger