×

Le Petit Marseillais, Ambasadorka- Rozświetlający Rytuał

Hej,
lubię pokazywać nowości, tym razem paczka ambasadorska Le Petit Marseillais- Rozświetlający Rytuał.
Co znalazłam w pudełku ? Już pokazuję. 

Dawno nigdzie się nie zgłaszałam, to postanowiłam "zaryzykować" zaintrygowało mnie hasło Rozświetlający Rytuał.... od razu pomyślałam, że będzie to coś wyjątkowego.
Szybko wypełniłam ankietę, a za kilka dni dostałam email, że zostałam wybrana... jupiii... Mała rzecz, a jak cieszy. W piątek kurier zapukał do drzwi i wręczył mi dość pory karton. 


Duża paczka, śliczny karton , a w środku kosmetyki do pielęgnacji ciała. 


Wraz z Alicją rozszarpałyśmy karton, by dobrać się do wnętrza. Akurat był czas na kawę, więc wraz z moją córką, mamą i babcią z zaciekawieniem oglądałyśmy nowe "dary".
 Takie wielopokoleniowe poznawanie nowości. Od razu też były testy, na pierwszy ogień poszedł dezodorant oraz mleczko, wszystkim nam bardzo przypadło do gustu, a najbardziej małej sroce i dużej - czyli mnie :P


W skład zestawu wchodzą 3 pełnowymiarowe kosmetyki: dezodorant, olejek do mycia oraz mleczko do ciała. Nie mogło zabraknąć też próbek dla znajomych. Pierwsze próbki dostała mama i babcia ;)


Wszystko pachnie cudownie, a samo mleczko dzięki drobinką super rozświetla skórę, która mieni się w słońcu jak milion dolarów... bajka.
Dezodorant jest delikatny dla wrażliwej skóry, cudownie pachnie i chroni.
Olejek do mycia to strzał w dziesiątkę po ciężkim dniu, relaks, ukojenie i odprężenie gwarantowane.


Marka nie jest mi obca, lubię ich kosmetyki za zapachy i działanie. A te nowości idealnie do mnie pasują - zapachem ale i działaniem. Mleczko bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, olejek dobrze myje i pielęgnuje skórę , a dezodorant odświeża.
Zapach jest skomponowany idealnie, wpiszę się na letnie dni ale i nie tylko.


Komu udało też się dostać do tej kampanii? 
Jesteście zadowoleni?

Do miłego ;) 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)


Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Oświadczam , że wszystkie zdjęcia, recenzje i prace wykorzystane na tym blogu są mojego autorstwa i są moją prywatną własnością. Kopiowanie , przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów bez mojej zgody jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich .

Copyright © 2016 teriiworld , Blogger