MIYO, Five Points Palette - Holy Grail & Consequences

witajcie, 

święto w środku tygodnia? Dlaczego by nie, mnie już od wczesnych godzin męczy migrena... Co za dzień.
 Na rozgrzanie atmosfery zapraszam na post z pięknymi paletami MIYO FIVE POINTS

Całkiem nie dawno pisałam Wam o  neonowych cieniach Miyo, KLIK TUTAJ 


Istne szaleństwo kolorów, dziś trochę mniej szalenie, jednak nadal kolorowo-
za to lubię MIYO!

Dziś dwie wersje metaliczno-matowych cieni, z których jedna  kompletnie mnie oczarowała.
Za ten zapraszam do oglądania i komentowania.

Palety te mają po pięć różnych odcieni, Consequences ( ta u góry) jest bardziej stonowana, ma dwa maty i trzy metaliczne odcienie.
Ta u dołu to Holy Grail, jest bardziej wyrazista, więcej szalonych kolorów ;)

MIYO FIVE POINTS

Na początek Consequences No 15

Niby ma fajne kolory jednak mi nie do końca pasują. Odcienie beżu czy nude jak kto woli mają dość słaby pigment. Dwa pierwsze odcienie z lewej są bardziej ciekawe jak dla mnie. Wszelakich odcieni brązu mam dużo. Odcienie metaliczne mają mocniejszy barwnik, pomalowane jednym pociągnięciem. 

Jest ok, jakoś nie do końca mi pasuję.
Cena tej palety to 14,99, a kupimy ją np w sklepie MIYO KLIK 

Druga paleta czyli HOLY GRAIL to coś dla mnie! Uwielbiam wszelakie odcienie czerwieni, bordo w cieniach i tutaj są nawet dwa.

Trzy metaliczne odcienie i dwa matowe, początkowo jakoś ten żółty mi nie pasował, az go nie użyłam -bardzo fajne złotko. 

W tej palecie kolory są już bardziej nasycone.

Tutaj makijaż z oczami w kolorze pink

Poniżej bardziej stonowany, chociaż nadal mocny:

W użyciu złotko, pierwszy od lewej połączony z ciemnym matowym.

Oczywiście cena tego cacuszka to 14,99 , a kupimy ja TUTAJ KLIK 

Jak Wam się podobają obie palety? 

która fajniejsza?

Miłego wieczoru.