BEyourself, Listopad 2018 - Moje Pierwsze Pudełko Wrażenia

Hej, hej

dziś przygotowałam dla Was kolejny box, tym razem jest to nowość dla mnie czyli BEyourself, 

zapraszam do komentowania i oglądania

Znów pokusiło mnie coś nowego, tym razem świeży box z głównie naturalnymi kosmetykami, jak żyć? Jak kuszą z każdej strony, chociaż ostatnio jestem twarda,tutaj uległam. Zeszły miesiąc w BEjourself bardzo mi się podobał, było tam: Yope, duża świeca Kringe Candle... a zaryzykuję, pomyślałam.

Sam box jest dość "młody" jak dotąd ukazały się tylko 4 (wliczając listopadowe )

Lubię naturalne kosmetyki, ostatnio coraz więcej ich u mnie, to w sumie, aż takie wielkie ryzyko nie było, tylko czy spodoba mi się zawartość...Czy żałuję swojej decyzji? 

Już opowiadam.

Zakupy, kontakt, dostawa wszystko wzorowo i sympatycznie. 

Pudełek w sumie już nie było, dostałam info że ktoś czegoś nie opłacił, wystarczyło i dla mnie. 

Teraz tak, dostałam dodatkowe gifty, wiem że na fb dziewczyny zgarnęły dodatkowe kosmetyki, za odgadnięcie podpowiedzi, fajnie że coś się dzieje, jest reakcja ze strony twórców. Bo ile to razy piszę się do ściany... Mam nadzieję, że jakby co na klatę wezmą krytykę, bo wiele firm unika jej jak może i posuwa się do ciosów poniżej pasa. ale nie o tym dziś, już pokazuję co znalazłam wewnątrz. 

Kartonik jest poręczny, nie za duży nie za mały taki w sam raz. Nie ma ogromnego pudła i kilku drobiazgów, tylko wszystko w normie, pod wymiar. Po otwarciu zobaczyłam "chrupkowe" wypełnienie (kot i Ala mieli frajdę) oraz otulił mnie miły aromat. 

Dorwałam się do odpowiedniego kartonu i otworzyłam, i zobaczyłam istny misz-masz...

Poniżej część kosmetyczno- spożywcza ;)

Były też ulotki, uroczo zapakowane podziękowanie - takie rzeczy sprawiają, że człowiek się cieszy do głupiej kolorowej kartki. Bardzo na plus.

Cześć spożywcza dość szybko znikła, czekoladę wzięłam na jedno podejście- miałam doła wiec się nie liczy ;) Owsianka bardzo dobra, kiedyś kupiłam jakąś to nie szło jej przełknąć, chętnie do niej powrócę. 

Z kosmetycznych rzeczy, mamy dużo pielęgnacji, kompletnie nie znane mi jeszcze marki kosmetyczne jak: Benecos, Sape czy Gonature. 

Z części mi znanej to tylko maska od Skin79

Wszystkie te kosmetyki bardzo ładnie pachną i strasznie mnie ciekawią, swoje pierwsze próby już poczyniłam ;) 

Ale po kolei: 

Skin79 Golden Snail Hydro Gel Mask , nawilżająco -regenerująca maska ze śluzem ślimaka oraz czerwonego żeń-szenia koreańskiego. Cena to 20 złotych za opakowanie

Sape, serum pod oczy, podoba mi się jego forma z masującymi kulami. Myślę, że świetnie sprawdzi się na noc, bo jest dość treściwe i oleiste, podobno można stosować na całą twarz ;) 

Cena za opakowanie 39 złotych

Benecos, naturalny szampon morela  i kwiat czarnego bzu, przyjemnie lekko pachnie, chętnie przetestuję. Cena: 24,99 

GoNture, masło wielofunkcyjne Emolio, świetnie pachnie cytrusami, jest dość zbity jednak możemy nim smarować całe ciało, a nawet użyć jako maski do włosów - tutaj najbardziej mnie ciekawi. Fajnie prezentuje się w tym uroczym opakowaniu, sami zobaczcie. Cena za opakowanie 50 ml to 49 złotych

Tak prezentuję się wersja podstawowa, ja dodatkowo otrzymałam taki mini secik z próbkami:

zapomniałam jeszcze dodać znalazłam mini słoiczek z próbką pell maski Sape ;)

Co najbardziej przykuło Waszą uwagę? Podoba się taka zawartość? 

Ja jestem zadowolona z tego pudelka, mam okazję poznać nowe jak dotąd nieznane  mi kosmetyki. 

Az korci edycja grudniowa ;) 

Jeśli chcecie więcej dowiedzieć się o pudelkach BEjourself wpadnijcie na ich stronę 

https://beyourselfbox.pl/

lub facebooka KLIK