I love... Cosmetic - Pachnąco, Kolorowo i Radośnie Nawet Zimą!
Witajcie,
mam nadzieję, że naładowani pozytywną energią do działania na cały tydzień, a nawet miesiąc.
Dziś na tapecie, kosmetyki I Love... pozytywna dawka energii dla wszystkich.
Bardzo lubię jak jest kolorowo i ładnie pachnie, wtedy dalsze aspekty schodzą na dalszy plan. Jeśli chodzi o żele I love... polubiłam je od pierwszego powąchania, a raczej była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Niech ktoś powie, że nie są kuszące.
Duże butelki pojemności 500 ml, umilają mi czas kąpieli i rozpalają zmysły. Lato gwarantowane, nawet w zimie.
W moim posiadaniu są dwie wersję zapachowe:
malina oraz truskawka, są to takie 2w1- płyn do kąpieli i żel w jednym ja stosuję głównie jako żel. Chyba, że robię sobie domowe spa, to wtedy długa kąpiel w wannie.
Która wersja lepsza? Sama nie wiem, ciężko się zdecydować. Oba są radosnymi zapachami, ciepłe, owocowe,lekkie i uwaga smakowite!
Malina jak dla mnie ma większego kopa. Zapach kojarzy mi się z gumą Mambą. Pamiętacie? "Wszyscy mają Mambę - mam i ja" :D
Truskawka wprowadza mnie w nostalgiczny nastrój. Cóż, najlepiej kupić i samemu ocenić, który wariant lepszy.
Konsystencja kosmetyków jest kremowa i bardzo wydajna, ani za rzadka ani gęsta, taka w sam raz, dobrze rozprowadza się na skórze, dobrze myję, a po kąpieli możemy cieszyć się lekkim aromatem kosmetyku na ciele. Wystarczy nie wielka ilość żelu.
Klasyczna butelka, klasyczne otwieranie na "klik" mimo dużych rozmiarów nie ma z nią problemu z aplikacją. Dla mnie duże opakowanie to dłuższa radość z kosmetyku.
Jeśli chodzi o to jak reaguje na nie skóra, u mnie nie wystąpiło żadne podrażnienie czy świąd. Co ważne, nawet mój synek, który ma skłonności do alergii i AZS nie drapał się, a skóra jest normalna, nie czerwieni się czy łuszczy. A muszę Wam powiedzieć, że z tym u nas jest duży problem.
Ciało po kąpieli jest delikatne, miękkie i otulone zapachem, bardzo to lubię. Łazienkę wypełnia owocowy aromat, który budzi we mnie łasucha, bo staję się głodna haha
Jeśli chodzi o skład to głównymi są tutaj:
Aqua (woda / woda), Parfum (zapach), Pantenol, Wyciąg z owoców Fragaria Vesca (truskawkowy), Wyciąg z owocu Ribes Nigrum (czarna porzeczka),Wyciąg z owocu Rubus Idaeus (malinowy), Wyciąg z owoców Vaccinium Macrocarpon (żurawinowy)
inne skladniki obejmują:
wersja truskawkowa:
Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaina, Polyquaternium-7, Kopolimer styren / akrylan, Gliceryna, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Disodium EDTA, Benzyl Benzoate, Kwas cytrynowy, Triethylene Glycol, Benzyl Alkohol, Benzofenon-4, glikol propylenowy, Tocopheryl Octan, trideceth-7, chlorek magnezu, azotan magnezu, sorbinian potasu, benzoesan sodu, metylochloroizotiazolinon (i), metyloizotiazolinon, CI 17200 (czerwony 33), CI 19140 (żółty 5)
wersja malinowa:
Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Polyquaternium-7, Styrene/Acrylates Copolymer, Glycerin, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Disodium EDTA, Triethylene Glycol, Benzyl Alcohol, Benzophenone-4, Citric Acid, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Trideceth-7, Magnesium Chloride, Magnesium Nitrate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, CI 17200 (Red 33), CI 42090 (Blue 1)
I Love cosmetics to angielska marka, od niedawna dostępna na naszym rynku, bardzo szybko zyskała na popularności dzięki przyciągającym wzrok opakowaniach, pięknych zapachach i atrakcyjnej cenie.
Porównałabym ją do TBS, podobna filozofia marki, dobre składy, atrakcyjne wizualnie produkty. Jednak na plus przemawia cena oraz dostępność.
Aktualnie na stronie sklepu: https://www.boutiquecosmetics.pl/ilovecosmetics/
taki żel kosztuję jedynie 10,90! Grzech nie skorzystać :D
Czujecie się skuszeni? Ja mam już listę co muszę kupić ;)
Was zapraszam na zakupy, bo jest w czym wybierać!
Miłego wieczoru !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".