Queen Box - Nowe Pudełko, Nowe Emocje Czy Jestem Zadowolona?
Hejoo,
czas zdecydowanie za szybko płynie, dziś jedna z przyjemniejszych części czyli pudełka kosmetyczne, dziś o śnieżynce, jak już zdążyliście przeczytać Queen Box - brzmi królewsko ;)
Zapraszam na moją opinię
To, że lubię pudełka niespodzianki chyba każdy wie, pokusiłam się i tym razem, na nieznane... czy jestem zadowolona? Już wszystko opowiadam.
Sam box nosi wdzięczną nazwę Queen ... obiecująca nazwa. Jak narazie działają tylko na instagramie, tam tez można zamówić takie pudełko. Wszystko idzie bardzo sprawnie, zostałam wypytana o mój stan skóry, co lubię itp miło.
Przesyłka dotarła szybko i to pocztą.
Sama paczka, a raczej taki tobołek, niestety nie mam zdjęcia, bo rozszarpałam pakunek w trymiga... wyglądał jak taki cukeras ;)
Liczyłam na ładny kartonik, mam nadzieję że za jakiś czas to się zmieni. Miałam też pecha, bo szampon niestety lekko się wylał i ufajdał resztę rzeczy...
No dobra przejdźmy do zawartości MOJA wyglądała tak:
Nie przypadkowo napisałam MOJA z wielkiej litery, bo każdy dostał coś innego - nie podoba mi się to ani trochę! Nie lubię jak w tych komercyjnych pudłach są wersje zamienne, bo zawsze ktoś jest pokrzywdzony i dostaje gorszy wariant.
Więc tak wszystko co i jak, gdzie kupić mamy na Insta klik ----> https://www.instagram.com/queen.box.polska/ (tam można zobaczyc jak wygladala paczuszka ;))
póki co strona jest w budowie więc taka wersja z lepszym dostępem do klienta, bo osoby z drugiej strony są miłe i pomocne.
Co do samego pudła, liczyłam jak to moje chłopaki mówią: Coś prestiżowego ;) Mamy co mamy, ziaja czy Nivea to nie to co chciałam znaleźć, przecież to mogę kupić w drogerii, a nawet tego nie robię. Z drugiej strony czego można się spodziewać za 50 złotych? Szanela czy Diora nie znajdziemy. Biorąc pod uwagę nazwę Queen ... liczymy na coś "lepszego".
Po kolei najbardziej ucieszyły mnie nowości, które pierwszy raz widzę na oczy czyli marka REVUELE, w moim posiadaniu brokatowa maska pell off( ale ona pachnie, już miałam ją na twarzy) oraz krem fluid nawilżający. Obie te propozycje są ciekawe, powiew nowości. Mam jedno ALE , w ostatnich dniach używałam dwóch nowych kosmetyków, z czego coś mnie podrażniło. Albo fluid albo pianka Origins ... czas pokaże co to było.
Kolejnym produktem na plus to szminka RIMEL, można powiedzieć szminka jak szminka, "szału ni ma - dupy nie urywa" jednak kolor ma ładny, a że uwielbiam pomadki jestem zadowolona. Czasem warto odpocząć od matowych ust tym bardziej że już wiosna ;) Czas postawić na lekkość.
Teraz coś czego nie kupuję, markę Ziaja Lubiec np za peelingi do ciała, kosmetyki do kąpieli. Jednak jeśli chodzi o pielęgnację, taką już poważniejszą - nie kupuję, nie używam do twarzy. Dobra mam jeden tonik, kupiłam bo nas w drogerii nic innego nie było :D Przemywam nim twarz sporadycznie no gdy pod oczami mam tusz, nie spisuję się za dobrze bo przy systematycznym użytkowaniu wysusza mi skórę.
Wiem, że ten krem kilka osob sobie chwali, może wypróbuję na skórki, bo mam strasznie suchę, na dodatek ostatnio miałam lekkie uczulenie na dłoniach.
Dalej szampon, nie przepadam dostawć ich w boxach, wolałabym odżywkę, bo tych zużywam dużo. Ten od NIVEA znam, lubie go ale mam zapas innych. Dostał go ktoś kto z pewnością zużyję.
Więc tak wszystko co i jak, gdzie kupić mamy na Insta klik ----> https://www.instagram.com/queen.box.polska/ (tam można zobaczyc jak wygladala paczuszka ;))
póki co strona jest w budowie więc taka wersja z lepszym dostępem do klienta, bo osoby z drugiej strony są miłe i pomocne.
Co do samego pudła, liczyłam jak to moje chłopaki mówią: Coś prestiżowego ;) Mamy co mamy, ziaja czy Nivea to nie to co chciałam znaleźć, przecież to mogę kupić w drogerii, a nawet tego nie robię. Z drugiej strony czego można się spodziewać za 50 złotych? Szanela czy Diora nie znajdziemy. Biorąc pod uwagę nazwę Queen ... liczymy na coś "lepszego".
Po kolei najbardziej ucieszyły mnie nowości, które pierwszy raz widzę na oczy czyli marka REVUELE, w moim posiadaniu brokatowa maska pell off( ale ona pachnie, już miałam ją na twarzy) oraz krem fluid nawilżający. Obie te propozycje są ciekawe, powiew nowości. Mam jedno ALE , w ostatnich dniach używałam dwóch nowych kosmetyków, z czego coś mnie podrażniło. Albo fluid albo pianka Origins ... czas pokaże co to było.
Kolejnym produktem na plus to szminka RIMEL, można powiedzieć szminka jak szminka, "szału ni ma - dupy nie urywa" jednak kolor ma ładny, a że uwielbiam pomadki jestem zadowolona. Czasem warto odpocząć od matowych ust tym bardziej że już wiosna ;) Czas postawić na lekkość.
Teraz coś czego nie kupuję, markę Ziaja Lubiec np za peelingi do ciała, kosmetyki do kąpieli. Jednak jeśli chodzi o pielęgnację, taką już poważniejszą - nie kupuję, nie używam do twarzy. Dobra mam jeden tonik, kupiłam bo nas w drogerii nic innego nie było :D Przemywam nim twarz sporadycznie no gdy pod oczami mam tusz, nie spisuję się za dobrze bo przy systematycznym użytkowaniu wysusza mi skórę.
Wiem, że ten krem kilka osob sobie chwali, może wypróbuję na skórki, bo mam strasznie suchę, na dodatek ostatnio miałam lekkie uczulenie na dłoniach.
Dalej szampon, nie przepadam dostawć ich w boxach, wolałabym odżywkę, bo tych zużywam dużo. Ten od NIVEA znam, lubie go ale mam zapas innych. Dostał go ktoś kto z pewnością zużyję.
Probki jeszcze znalazłam, tych nie cierpię dostawać, serio od zawsze... nawet w sklepach dziękuję :D
Taki podarek kupiłam za 50 złotych, już z przesyłką, poźniej okazało się że jakaś promocja i bodajże 44 złote za sztukę. Straciłam ;)
Każdy lubi coś innego, ma inne preferencję co do tego typu zabaw. Dla mnie jst to taki średniak. cieszę się z nowości, jednak poszperalam w necie i te kosmetyki nie kosztują wiele. Maska około 15 zlitych a fluid 8 ...
Sami musicie zdecydwoać czy fajne czy nie.
Na plus przemawia obsługa klienta, szybko i profesionalnie - bardzo sympatycznie.
Szybkość dostarczenia przesyłki.
Po tym jak napisalam, że szampon się wylał i ubrudzil resztę, dostałam info że na box w wersji standard mam 15% rabatu - miłe to.
Jednak czy zamówię kolejny? Sama nie wiem, może poczekam trochę i zobaczę jak dalej się to potoczy. Wiecie ja już jestem 30+ szukam się czegoś wiecej, efektu wow, zaskoczenia ...
A jak Wam to się widzi, koniecznie dajcie znac w komentarzach.
Ja biore się za openbox beglossy bo mam jeszcze ciepły... ale zadowolona to ja nie jestem ...
Taki podarek kupiłam za 50 złotych, już z przesyłką, poźniej okazało się że jakaś promocja i bodajże 44 złote za sztukę. Straciłam ;)
Każdy lubi coś innego, ma inne preferencję co do tego typu zabaw. Dla mnie jst to taki średniak. cieszę się z nowości, jednak poszperalam w necie i te kosmetyki nie kosztują wiele. Maska około 15 zlitych a fluid 8 ...
Sami musicie zdecydwoać czy fajne czy nie.
Na plus przemawia obsługa klienta, szybko i profesionalnie - bardzo sympatycznie.
Szybkość dostarczenia przesyłki.
Po tym jak napisalam, że szampon się wylał i ubrudzil resztę, dostałam info że na box w wersji standard mam 15% rabatu - miłe to.
Jednak czy zamówię kolejny? Sama nie wiem, może poczekam trochę i zobaczę jak dalej się to potoczy. Wiecie ja już jestem 30+ szukam się czegoś wiecej, efektu wow, zaskoczenia ...
A jak Wam to się widzi, koniecznie dajcie znac w komentarzach.
Ja biore się za openbox beglossy bo mam jeszcze ciepły... ale zadowolona to ja nie jestem ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".