Eclat Femme Weekend Oriflame - Tak Pachnie Szczęście!
Dzien dobry!
Jak Wasze humory, już końcówka tygodnia, chwilami nie ogarniam pędzącego czasu.
Dziś przygotwałam dla Was post zapachowy - znowu. Jak nie boxy to perfumy :D
Po ostatnim nie zbyt udanym aromacie, dziś jeden z ulubionych!
Eclat Femme Weekend od Oriflame, zapraszam do lektury!
Niewątpliwe Eclat Weekend jest tym naj! Kocham, zawsze, wszędzie i o każdej porze roku! Tak, ten zapach może towarzyszyć mi przez cały rok. Nawet już nie pamiętam która to moja butelka.
Sam flakon jest elegancki a zarazem uroczy. Oszroniałe szkło, beż, komponują się idealnie.
Pojemność standardowa - 50 ml, atomizer, które - wszystko działa bez zarzutu.
Jest to woda toaletowa jednak jej trwałość jest bardzo zadowalająca, na ubraniach potrafię ją czuć jeszcze drugiego dnia. W skórze, w zależności od naszych preferencji do 5h, przynajmniej u mnie.
"Radosny, kwiatowo-owocowy bukiet pełen subtelnej elegancji i niewymuszonego wdzięku. Poczuj ekscytującą świeżość bergamotki, soczystość czerwonej porzeczki i aksamitne muśnięcie brzoskwini. Następnie zanurz się w objęcia róży stulistnej i powoli odkrywaj urok białej frezji i świeżość zielonych nut. Rozkoszuj się niespiesznie drzewnym aromatem i zmysłową wonią piżma."
Nuty zapachowe:
bergamotka, czerwona porzeczka, brzoskwinia, róża stulistna, frezja, zielone nuty, nuty drzewne, piżmo.
Zapach ten został wydany w 2015 roku, chociaż mam wrażenie jakby był od zawsze! Jest to lekko zmodyfikowana wersja bo wcześnej można było spotkać te perfumy pod nazwa Eclat Weekend. Twórcą aromatu jest Nathalie Lorsor, stworzyła zapachy dla : Azzaro, Chopard, Jimmy Choo, Tous, kilka dla Oriflame oraz dla innych cenionych marek.
Cena za flakon to w zależności od katalogu, można zdobyć za kilka złotych bądź drożej, jak kto lubi ;)
Co mi tak podoba się w tym zapachu? Wszechobecna radość i szczęście. Mocny akcent owocowy, przeplata się z kwiatami, piżmem ( kocham! ) i drzewną nutą. Dając bardzo oryginalne połączenie. Jest świeżość, trochę pudrowości szczypta słodyczy, takie połączenie dające energii. Kilka osób zwróciło uwagę na to czy pachnę. Jak go nie kochać! Nawet nie pytajcie która to butelka bo już któraś z kolei <3 Lubię pisać o rzeczach które lubię i wywołują uśmiech na mojej twarzy, tak jest tutaj.
Jeśli nie znasz tego zapachu bądź interesują Cie inne wpadnij do -> https://ladiesclub.pl serdecznie zapraszam.
Tak, tak to stary post, chcę powrócić do pisania więc jakiś minimalny ruch trzeba wygenerować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".