×

Było, Minęlo Październik w Migawce.

Witajcie, 
czas to zdecydowanie mój wróg, dziś pozwolę sobie na luźniejszy post, bo od czegoś trzeba zacząć.
Znów zaniedbałam to miejsce, w minionym miesiącu pojawił się cały jeden post....
Miałam chwilę zwątpienia, chciałam zostawić bloga i do niego już nie wracać, jednak po rozważeniu wszystkich ZA i PRZECIW zostaje. Tyle czasu i serca poświęciłam temu miejscu, szkoda ot tak rzucić. Ostatnio wzięłam się za siebie, jakoś wcześniejsza moja organizacja uległa rozpadowi. coś musiałam z tym wszystkim zrobić. Wróciłam do czytania, nawet w ostatnim czasie przeczytałam dwie książki! Jestem z siebie dumna. Właśnie po przeczytaniu jednej z nich, doszłam do wniosku że czas iść do przodu, z podniesioną głową, robić swoje i spełniać marzenia! A książka która dałam mi kopa to " Twoje drugie życie zaczyna się, kiedy zrozumiesz że życie jest tylko jedna" Kupiłam ją dawno temu aż nadszedł przełom ;) Samą lekturę przeczytałam w 3 dniu, tak mnie wciągnęła.

Stałam się lepszą wersją siebie, dorosłam chyba do tego , że mam swoje własne zdanie, nikt nie ma prawa mówić mi co mam robić, jak żyć. Zmieniłam nawyki żywieniowe, po około dwóch tygodniach mam -2,5 kg za sobą. Nie jem słodyczy, jedynie od wielkiego święta, o dziwo nie ciągnie mnie do nich. Staram się pić minimum 2 litry wody, dużo spacerować. Bardziej planować, co i kiedy. Nie spać nie wiadomo ile, bo czas ucieka przez palce, nie tkwić bezsensu przed tv. Wstaje codziennie, ( nie licząc weekendu) o 6.30, jem śniadanie, tutaj mam czas na bloga - od jutra wcielam w życie! Jeszcze tylko wpleść gdzieś jakąś aktywność fizyczną i będzie super! Bo będzie. Systematycznie do przodu. 

Wracając do października nawet nie wiem kiedy on minął... Jeszcze ta zmiana czasu, dzień mija bardzo szybko. Słońca czasem brakuje na zdjęcia, tym sposobem aktywność prawie zerowa. Pomijając pogodę, bo na to wpływu nie mamy, liczę na obfity listopad. 

No ale co takiego było? Paczek przyszło sporo, niestety wszystkich nie zdążyłam pokazać, spokojnie nadrobię. 
Na blogu jeden post, ale bardzo kolorowy, wrzuciąłam nowa jesienną kolekcję lakierów hybrydowych z Biedronki 

Na instagramie też bez szaleństw, bo 7 postów, aż sama nie wierzę. 

Udało mi się w końcu pokazać kilka nowości z Drogerii Natura

Reszta to mały misz-masz

Jestem ja w warkoczach, Alicja w lesie. Z kosmetycznych rzeczy maski do twarzy od Mediect ( jestem ich ambasadorką i dostała secik maseczek ) Ilove box edycja wrześniowa. lakiery Niqui oraz peeling od Swaincoco, który będzie tez na blogu. Może nie mam dużo ale dość treściwie.
Wpadnijcie na mój insta, Wasza obecność mile widziana :) KLIK INSTA 

Wybaczcie jeśli ten post jest chaotyczny, dawno niczego nie pisałam ot tak ;) Życzcie mi powidzenia i wytrwałości.
Miłego wieczoru!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny, za każdy komentarz, który powoduję uśmiech na mojej twarzy :)


Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies tak zwanych "ciasteczkach".

Oświadczam , że wszystkie zdjęcia, recenzje i prace wykorzystane na tym blogu są mojego autorstwa i są moją prywatną własnością. Kopiowanie , przetwarzanie i rozpowszechnianie tych materiałów bez mojej zgody jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich .

Copyright © 2016 teriiworld , Blogger